Jak bardzo cieszyłam się na tę sesję w skali od 0 do 10? 11!
Bo jak tu nie szaleć z radości, gdy odzywa się do Ciebie (uwaga) trenerka mentalna pracująca z kobietami z całego świata?
Kobieta piękna, która równie pięknie pisze o wolności, wolności mentalnej, odwadze emocjonalnej i życiu w zgodzie ze sobą.
W dodatku również fotografka.
Ola to kolejna niesamowita kobieta, która stanęła przed moim obiektywem. Doskonale przygotowana pod względem identyfikacji wizualnej swojej firmy oraz obrazem klienta idealnego. Nazwa „Bloomsis” pochodzi od rozkwitania – musiałam więc zabrać Olę na kilka portretów do zaprzyjaźnionej kwiaciarni.

































